26 kwietnia 2024 godzina 6:51
Nawigacja
Słowo "Tworzenie"

„Słowo “Tworzenie””

Każdy z nas w procesie swojego rozwoju wzbogacał stopniowo zasób słownictwa, od podstawowego-jakim wydaje mi się- „ma- ma”, przez coraz bardziej skomplikowane np. „kaloryfer” aż do bardzo skomplikowanych w swej wymowie, jak np. „konstantynopolitańczykowianeczka”. Słowo, jako termin sam w sobie, jest znakiem językowym ( wyrazem) nazywającym jednostkowy przedmiot materialny lub klasę jednorodnych przedmiotów materialnych, treści psychiczne (emocje), czynności, stany, cechy, wyróżniające relacje między elementami rzeczywistości bądź modyfikujący treść znaczeniową innych wyrazów. Ten sam proces- nauki wyrazów, słów- zachodzi w pracy z naszymi dziećmi- każde z nich nazywa otaczającą ich rzeczywistość takim zasobem słów, jakim dysponuje na danym etapie rozwojowym lub takim, z jakim do tej pory obcowało. Przy czym w percepcji- szczególnie- maluchów słowo np. „samochód” rozumiany jest jako każdy pojazd bez rozróżnienia na gabaryty.

        Jest to podobne ujęcie, jak miało to miejsce w „Małym Księciu” Exupery’ ego, gdzie główny bohater narysował węża ze słoniem w brzuchu… W odbiorze dziecka, faktycznie narysowany był wąż ze słoniem w środku, a w percepcji dorosłego był to zwykły kapelusz. Dlatego bardzo ważna w procesie wychowywania jest umiejętność dostosowania się dorosłego do świata dzieci- umiejętność wejścia w świat dziecięcej fantazji, bez skrępowania, z otwartością na inny, świeży i spontaniczny ogląd rzeczywistości, gdzie nie spotyka się utartych i szarych stereotypów.

        Przykładem owej otwartości jest postać szkockiego pisarza James’ a Barrie’ ego, autora kultowej powieści „Przygody Piotrusia Pana”. Wychowawca, który potrafi dostosować słowa ( złożone komunikaty) do potrzeb dziecka- ma unikalną umiejętność budowania relacji… słowem. Z własnego doświadczenia wiem, że na inne trudności napotyka się podczas rozmowy z nastolatkami, a zupełnie inny wymiar kontaktu ma się z maluchami- i od tego, jak dorosły się ustosunkuje zależeć będzie jakość kontaktu z dzieckiem. Jeżeli damy się wprowadzić w świat olbrzymów, Nibylandii, piratów, krasnali, wampirów, wilkołaków, klawików, kanaponów, kluczników i innych bajowych postaci, a zrobimy to z dystansem do swej dorosłości, zachowując pewną dozę racjonalizmu i odpowiedzialności to istnieje prawdopodobieństwo, graniczące z pewnością, że zbudujemy jedyną w swoim rodzaju więź. Zostanie przed nami otwarty świat dziecka i jego codziennych wątpliwości, lęków. Od tego w jaki sposób oswoimy sobie wraz z nim jego „demony” zależeć będzie jego dalszy rozwój i postrzegania świata. Obserwacje własne napełniają mnie dość dużym optymizmem- przypominając sobie niektóre maluchy, których podstawowymi słowami początkowo były „buty, am, mama” jestem pełna podziwu ich postępu, gdzie po niespełna sześciu miesiącach potrafią mówić pełnymi, pięknymi zdaniami, czasem je wzbogacając swoimi „przeinaczeniami”( „pantelnia”- patelnia, „nienień”- Spiderman, „psiapsia”- babcia, „mnie to nie ma śmieszne”). Śmiem nawet sądzić, że dzięki właściwie kształtowanemu środowisku wychowawczemu w obecnym domu, gdzie jest zupełnie inny poziom komunikacyjny niż to było obecne w środowiskach pochodzenia, możliwe jest prawidłowe odkrywanie świata, poznawania właściwego znaczenia słów. Nie zapominajmy- my dorośli- o dziecku, które jest w nas.

Magdalena Gral

PLACÓWKA OPIEKUŃCZO - WYCHOWAWCZA NR 1
W SIEMIANOWICACH ŚLĄSKICH
UL. DĄBROWSKIEGO 13, 41-100 SIEMIANOWICE ŚLĄSKIE
E-MAIL:  sekretariat@pow1.siemianowice.pl  
TEL.  32 720 38 47   32 720 38 46 (tel./fax)
TEL. KOM. 608 534 122